sobota, 19 grudnia 2015

świąteczne kadry

Wyjeżdżam na święta do rodziny zatem mieszkanie musiało zostać udekorowane wcześniej. To też mój trik aby nastroić się świątecznie, zwykle pomaga śnieg ale skoro nie ma go i raczej nie będzie, musiałam użyć "dopalaczy";)




Na drzwiach wejściowych jemioła, niby nic niezwykłego a jednak dodaje uroku. Gałązki w butelce wycięłam z choinki...no co? gęsta jest, nic jej nie będzie a po co wydawać 4zł ;) Girlandę "merry christmas" wykonałam z drewnianych literek kupionych w Netto za całe 3zł, dodałam tylko sznurek i kokardki i tyle.


Na choince zawisły suszone pomarańcze i własnoręcznie wydziergane ozdoby z filcu. Musiało być oszczędnie bo nie miałam żadnych ozdób z zeszłego roku i musiałam wszystko skombinować w ilości przyzwoitej żeby badyl goły nie stał. Pozostałe ozdoby kupiłam w Netto i na Allegro. No i szpic na choinkę...pamiętacie te "bombkowe" czubki? jejku ile trzeba było się za dziecka nagimnastykować żeby równo, żeby nie stłuc, ba! nawet żeby się zmieściło bo raz przycinaliśmy czubek choinki żeby weszło pod sufit. Nie przepadam za tego typu rozwiązaniem więc zmontowałam kokardę i to jest mój czubek:p


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz